Różnymi drogami do tego, by ,,Powrócić na szczyt” . Wypadek na treningu w Szklarskiej Porębie, cztery operacje nie są w stanie zabrać mi moją pasję, jaką jest bieganie. ,,Nartorolki” – pomyślałam…..może to dlatego, że kiedyś ktoś nazwał mnie drugą Kowalczyk za zapał do pracy…..Pierwszy raz widziałam ten sprzęt u kadry PZN (drużyna Justyny) w Livigno, ale wtedy byłam skoncentrowana na starcie w maratonie w Poznaniu. Moja ostatnia operacja ścięgna piszczelowego tylnego i przedłużająca się rekonwalescencja zadecydowały, że podjęłam decyzję, by spróbować tego sportu. Jednocześnie jako mgr Fizjoterapii chciałam przekonać się, jakie korzyści mogą mieć nartorolki w aspekcie zdrowego ciała.
Pierwszy trening odbył się na Poznańskiej Cytadeli pod okiem p.Bogumiła…Sama bym się nie odważyła. Tym bardziej, że byłam na etapie rehabilitacji mojej stopy i jeszcze normalny bieg nie był możliwy, a nawet zwykłe chodzenie wywoływało dyskomfort. Już pierwsze kroki, a raczej łapanie równowagi pokazały mi, jak ogromne korzyści w zakresie stabilizacji niesie ten sport. Z każdym treningiem nabieram odwagi, choć do samodzielnej jazdy jeszcze trochę brakuje. Chyba najistotniejsze to pochylanie bioder do przodu, by nie zaliczyć gleby. Zależnie czy to technika klasyczna czy ,,łyżwa” musimy utrzymywać ,,równowagę” lub przenosić ciężar ciała z jednej nogi na drugą.
Dla mnie najcenniejsze wtedy, było to, że ruch na nartorolkach kompletnie nie wywoływał bólu kontuzjowanej nogi. To istotny aspekt, by zachować wydolność, gdy nie możemy biegać. Jak najbardziej sprawdzi się jako trening aerobowy, gdzie zależy nam na poprawie wytrzymałości ogólnej.
Kolejny pozytywny aspekt z punktu widzenia trenera i fizjoterapeuty to trening stabilizacji. Każdy ruch na nartorolkach mocno angażują mięsnie brzucha. Pracuje całe ciało, a naprzemienne ruchy kształtują płynność ruchów w sporcie docelowym.
Poprawa czucia głębokiego, lepsza koordynacja ogólna to kluczowe prozdrowotne walory nartorolkarstwa. Jako terapeuta ruchu stawiam na stabilność i funkcjonalność neuromotoryczną Ruch na nartorolkach aktywizuje przewodnictwo neuromięśniowe poprzez połączenie priopercepcji z ruchem izometryczno-ekscentrycznym.
To sport dla każdego. Nawet osoby z przepuklinami, bólami kręgosłupa mogą spróbować tego sportu, Nie ma znaczenia pochylenie ciała, gdyż liczy się przesunięcie środka ciężkości . Jedyną ostrożność upatruję u osób z osteoporozą w stopniu zaawansowanych, a to ze względu na ryzyko upadku, szczególnie na początku przygody.
Reasumując
Jako wyczynowa biegaczka oraz mgr Fizjoterapii polecam nartorolki jako owocny etap w leczeniu kontuzji. Pozwalają zachować trening aerobowy oraz kształtują nowe jednostki neuromotoryczne. Poprawia się stabilność centralną, pracują mięsnie głębokie.
Osobiście, mimo że to dopiero początek mojej drogi z nartorolkami jestem pod pozytywnym wrażeniem moich dotychczasowych treningów. Już teraz zamierzam wpisać je jako część moich przygotowań do biegowych zawodów.
Masz pytania – napisz