696 977 400 agnieszka.janas@wp.pl

Która to operacja???

Jutro miną dokładnie dwa tygodnie od mojej piątej operacji od roku 2016r, od mojego zwycięstwa w Wings for Life. Biegłam dla tych, którzy biec nie mogą , a teraz sama szukam drogi, by stanąć stabilnie na własnych nogach. Na szczęście kolejny raz otrzymuję od wszechświata szansę na to, by Powrócić na szczyt….

Rok 2020, rok pandemiczny – koronawirus- dla mnie miał być powrotem do wyższej formy sportowej. Ciągle coś się działo, a to pięta, a to podejrzenie złamania zmęczeniowego (osteoporoza na tle niedoboru estrogenów), ale jakoś radziłam Sobie i nawet zaczęłam wypatrywać jakiś startów.

Problem pojawił się na moim mini obozie w Kołobrzegu. Na ostatnim wybieganiu, przed wyjazdem do domu poczułam ból prawego ścięgna piszczelowego tylnego, który nie mijał mimo ćwiczeń i masażu….Wcześniej tylko raz to ścięgno mi dało znać ( zresztą też w drugiej nodze), jak biegałam po górzystym terenie…..

Ból przypominał mi ten , jaki towarzyszył mi przed operacją z 5 maja 2019, gdzie miałam reinsercję uszkodzonego ścięgna….Z dnia na dzień było gorzej, a dwa usg w klinice, której byłam ambasadorem nie wykazały istotnych zmian, Nawet lekarz stwierdził, że nie wie o co chodzi, podejrzewając nawet podłoże psychologiczne bólu….Oczywiście doskonale zdaję Sobie sprawę z połączenia ciała z umysłem, ale tym razem czułam, że coś jest nie tak. Tymabardziej, że minęły 2 tygodnie bez biegania, tylko fizjoterapia w Novina Gabinety i NIC …..

Na własną rękę zrobiłam rezonans magnetyczny, w którym było napisane: nieuwidoczniono przyczepu do kości klinowatej- to przykuło moją uwagę, mimo, że radiolodzy i lekarze nie widzieli w tym nic złego, oprócz doktora z Warszawy, ale o nim później…

Zdesperowana zrobiłam za pożyczoną już kasę kolejne usg, w innej klinice w Poznaniu. Radiolog, uznawany za jeden z najlepszych w swej branży zauważył ponowne nadrywanie scięgna i to wzdłuż, co było też dla niego dziwne, bo takie z przeciążenia robią się poprzecznie.

Wynik skonsultowałam doktorem z dr Pydą z Reha ( a nie operatorem, skoro ten uznał ścięgno za zupełnie zdrowe). Otrzymałam propozycje podania osocza bogatopłytkowego- system Angel…..Druga opcja – operacja.

Czułam z jednej strony rozgoryczenie, smutek, żal …….

z drugiej strony wiedziałam, że jeśli Ja nie wezmę sprawy w swoje ręce to skończy się moje bieganie, a Ja zostanę na lodzie…..

Tak bardzo pragnęłam znaleźć rozwiązanie i tak w necie wyszukałam: ,,Odmładzanie Stawów” . Napisałam bez namysłu w czym problem i już następnego dnia odbyłam pierwszą rozmowę z dr Damianem Zaborowskim.

Poza przesłaniem wyników badań, płytki miałam pojawić się w Warszawie. Jako, że moja determinacja nie zna granic zgodziłam się na wszystko. W końcu pojawiła się osoba, która zwróciła uwagę , tak jak Ja wcześniej w opisie, że nie ma przyczepu ścięgna do kości klinowatej, tylko do łodkowatej …… No i to ewidentnie wygląda na zerwanie, bo nawet zastrzyk nie zadziałał.

Wyrok: OPERACJA- z jednej strony uczucie przykrości z drugiej strony ulga, że ktoś w końcu mnie zdiagnozował i zaproponował leczenie. Do zabiegu miałam jeszcze całe dwa tygodnie, w trakcie których próbowałam wszystkiego. Ćwiczenia, terapia manualna, aquaterapia i nic……

Zainwestowałam, a raczej kupiłam na raty sprzęt, który jakieś półtora roku miałam wypożyczony. Wtenczas pozwolił mi on przebiec i wygrać Półmaraton Królewski w Wilanowie bez tabletek przeciwbólowych, poprawił regenerację na obozie wysokogórskim w Kenii.

Mowa o pulsacyjnym polu magnetycznym Biomag. Tym razem terapia ta mocno zadziałała przeciwbólowo, bo nawet zastanawiałam się, czy nie przełożyć operacji. Niestety wyjazd do Warszawy i dwa dni bez Biomagu spowodowały, że ból powrócił ja bumerang. Jeśli chcesz więcej dowiedzieć się o terapii pulsacyjnym polem magnetycznym skontaktuj się ze mną przez formularz kontaktowy.

Wracając do mnie, kilkudniowy pobyt w Warszawie spędziłam w komfortowym hotelu Atos. Urzekł mnie obraz biegacza w moim pokoju i napis ,,Pain is only temporary, but Victory is forever” . Pyszne śniadania i extra siłownia typu Crossfit dopełniły mojej pozytywnej oceny. Wiadomo, że Ja bez ruchu jak ryba bez wody !!!!!

Pierwszego dnia zrobiłam rezonans magnetyczny drugiego piszczelowego tylnego, który też zaczął mocno doskwierać. Wybrałam Radio Medica , ze względu na sprzęt najwyższej jakości, by uniknąć pomyłek (które się niestety zdarzają)

Kolejny dzień to badania laboratoryjne, konieczne do wykonania przed zabiegiem operacyjnym. Zrobiłam je w Alab Laboratoria, gdyż mam zaufanie do tej placówki. Zawsze miło, zawsze szybko – to cenię!!!!

W międzyczasie oczywiście pozostawałam aktywna, to rower, to siłka, to basen….Bieganie niestety było niemożliwe, co utwierdziło mnie w przekonaniu, że operacja jest konieczna.

No i nadszedł ,,dzień prawdy”. Operacja odbyła się w Centrum Damiana. Niby się nie stresowałam, ale dla mojego wnętrza musiała to być trauma. Przy konsultacji z anestezjologiem pierwszy raz w życiu zrobiło mi się słabo i myślałam, że ,,odpływam”. ,,No nie, jak już tu jestem to ta operacja musi się odbyć ”- pomyślałam i chwilę potem śmigałam na salę operacją żwawym krokiem.

Moim operatorem był dr Damian Zaborowski z ,,Odmładzanie Stawów”. Spokojny, opanowany, podczas gdy ja chyba nie chciałam słuchać, co się dzieje na sali operacyjnej. Dostałam coś na uspokojenie i usnęłam. Zabieg trwał ok 3 godzin tak myślę. Trzeba było wyczyścić, wypreparować ścięgno, podciągnąć je do właściwej kości. Zostałam poinformowana, że czeka mnie dłuższa rekonwalescencja.

No cóż się nie robi dla swej pasji……

Zostałam wypisana następnego dnia. W tym miejscu chciałabym wyrazić pozytywną opinię dla całego personelu w Centrum Damiana. Pielęgniarki empatyczne, obsługa na medal, nawet moja prośba o kawę została spełniona.

Pierwsze dni po operacji nie należały do najprzyjemniejszych, Wkurzałam się , że nie wiem jak wejść o kulach i w ortezie pneumatycznej na krawężnik, wspinałam się po poręczach do domu, chodziłam w domu na czworaka.

Na duchu podniosła mnie wiadomość od dr Zaborowskiego, że będzie dobrze, tylko trzeba czasu. Nawet prosił o przesyłanie zdjęć rany, bym była spokojna. Czuję się pod dobrą opieką , a to motywuje do cierpliwej walki o marzenia . WIELKIE DZIĘKI DOKTORZE!!

Oczywiście nie byłabym Sobą, gdybym nie aktywowała wszelkich sposobów na regenerację, szybsze gojenie rany. Z supli więcej kolagenu, dodatkowo sprawdzone colostrum z Genactiv oraz wit C i d3. Dodatkowo w diecie m.in. natto – jako źdródło wit K2 (www.natto.pl)

Z metod fizykoterapeutycznych to w domu Biomag, o którym pisałam wcześniej, a jako mega doładowanie komórkami macierzystymi – Hiperbaria tlenowa w Oxy New Help. To komora tlenowa wieloosobowa, więc nie miałam problemu wejść w ortezie i o kulach.

Z każdym dniem mogłam chodzić więcej. Nie obyło się bez przygód. Prawie naderwał Sobie piersiowy, bo dźwiganie ciała na rękach jest mało funkcjonalne. Asystowałam trening na siłowni, zaś sama w domu ćwiczyłam (i ćwiczę) 2h dziennie stabilizację , górne partie ciała. Wymyślałam nawet, że nagram filmiki instruktażowe dla osób czasowo unieruchomionych.

Codziennie wydłużałam moje tuptanie. Na Poznańskiej Malcie, podczas gdy moje podopieczne biegły maraton, Ja o kulach w 3h przeszłam 10km….No cóż na ściganie przyjdzie czas he he …..NO, a było mega wietrznie, więc słowa pewnej Pani ,,Jest PANI DZIELNA”- były jak balsam.

Zresztą na moich przechadzkach ( treningach) dużo spotykałam osób zdziwionych moim widokiem o kulach i w ,,Robocopie” (orteza), gdyż zwykle widywali mnie biegającą…..Niemniej życzyli mi zdrowia i podziwiali pozytywne nastawienie.

Za kilka dni ściągnięcie szwów i decyzja w sprawie drugiego piszczelowego tylnego. Co ma być to będzie , ale jedno wiem. Nie ma, że się nie da!!!!

Może to, że trzeba było poprawiać operację wykonaną przed rokiem w Poznaniu, miało dać mi jakieś przesłanie????

Jeszcze nie mam jednoznacznej na to odpowiedzi, ale jedno wiem, że tylko zmiana może prowadzić mnie do spełnienia marzeń.

Dla Ciebie przesłanka:

Jeśli coś nie działa, zmień to!!!

Bądź odpowiedzialny, czyli zdolny do odpowiedzi. Jasno i wyraźnie informuj, gdy masz inne zdanie . To pozwala żyć w zgodzie z Samym Sobą, a to daje harmonię w ciele. Podążaj za marzeniami mimo wszystko!!!!Rób swoje !!!

Zgodzisz się ?????

CDN……

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.