SPEŁNIENIE MARZENIA W NIECAŁĄ MINUTĘ?????
Jeśli o czymś marzysz i pragniesz czegoś z całego serducha nadarzą się okoliczności do jego spełnienia!!! Pomóż szczęściu i działaj, rób to co możesz w danej chwili, a osiągniesz cel!
Kierując się tymi słowami doznałam nieprawdopodobnej przemiany – stał się jakby ,,CUD”- WIDZĘ ŚWIAT WYRAŹNIE I KOLOROWO!!!
To wszystko za sprawą laserowej korekcji wzroku w klinice ,,Optegra” w Poznaniu.
W moim zachwycie nie ma cienia przesady. Każdy kto ma problemy ze wzrokiem, nosi szkła kontaktowe i soczewki zna ten problem, a szczególnie gdy jest tak ,,ruchliwy” jak JA!!!
Przez ostatnie 10 lat nosiłam okulary korekcyjne, a od 5 lat soczewki …
Z racji, że mam duże oczka (rogówki) pasowały mi jedynie soczewki trzymiesięczne, których koszt to bagatela 400zł!!! Zdarzało się, że je gubiłam i wtedy kasa w błotko wyrzucona!!!
Poza tym niezbyt komfortowe było dla mnie zakładanie i zdejmowanie soczewek w różnych czynnościach dnia codziennego tj. basen, sen itp.
Zwykłe okulary używałam w sytuacjach awaryjnych tj. gdy czekałam na nowe soczewki (ok dwa tygodnie realizacja zamówienia) lub w przypadku podrażnienia oka…po prostu niezbyt lubiłam siebie w binoklach, a prowadzenie Jogi było średnio wygodne.
Do treningu biegowego i na zawody miałam sportowe okulary z korekcją ,,Winner” VerSport
z Optishop Sport. Tu muszę przyznać, że to bardzo dobra alternatywa. Tymbardziej, że te okulary są z fotochromem, chronią przed szkodliwym UV i wiatrem. Osobiście lubię biegać w ciemnych okularach długie dystanse, ponieważ wtedy potrafię wyizolować się i skupić na wykonaniu zadania.
Już jakiś czas temu usłyszałam o mozliwości korekcji wzroku metodą laserową.
Marzyłam, by rozpoznawać ludzi na basenie, wyraźnie widzieć napisy na tablicach informacyjnych.
Często ktoś machał mi z samochodu jak biegłam, a ja tego nie zauważałam….potem tylko ,,ściemniałam”, że pewnie byłam zamyślona w trakcie treningu….
W momencie, gdy zaczęłam rehabilitację po pechowym upadku i operacji zespolenia złamania kostki bocznej podjęłam decyzję o zmianach na różnych poziomach mojego życia!!
Jak się naprawiać to na 100%!!!
Tak trafiłam na klinikę ,,Optegra” w Poznaniu,która przeprowadza zabiegi korekcji wzroku.
Dalej wszystko poszło jak z płatka…..
Najpierw zostałam poddana szczegółowym badaniom podczas wizyty kwalifikacyjnej.
Pełna diagnostyka zajęła bagatela….trzy godziny!!!! Nigdy nie pomyśłałabym, że może istnieć tyle urządzeń pomiarowych narządu wzroku!!!!
Wszystko po to, by móc indywidualnie dobrać metodę korekcji wzroku, która przede wszystkim zależy od medycznych uwarunkowań rogówki, wady wzroku, wieku i stanu ogólnego zdrowia.
Moja krótkowzroczność na poziomie -2,5 i astygmatyzm generalnie kwalifikowały mnie do każdej z metod proponowanych w klinice ,,Optegra” tj. FEMTO, LASEK/EBK i LENTIVU…
Ze względu na to, że jako sportowiec nie mam czasu na rekonwalescencję,liczy się dla mnie czas
i perfekcja metoda LENTIVU to strzał w ,,10”- zabieg małoinwazyjny i bezbolesny!
Nie usuwa się części powierzchni rogówki, nie wykonuje się jej okrężnego nacięcia…
Działałam od razu i już po trzech dniach odbył się zabieg!!!
Chyba do końca nie wiedziałam co mnie czeka,bo bez obaw poddałam się w ręce mojego operatora
dr Jana Grzeszkowiaka. Wszystko dokładnie wytłumaczone, bez stresu i pośpiechu, a sama niezwykła przemiana trwała niecałą minutkę!!!
Najpierw oczka zostały zakropione silnymi kroplami znieczulającymi, potem zaklejenie rzęs, założenie rozpórki ( by nie mrugać) i wjeżdżasz do maszyny ( wygląda jak aparat do tomografii komputerowej). Widzisz przemieszczający się zielony punkt, potem biel jak wylane mleko, niecałe pół minuty na oko. Potem jeszcze doktor coś manewruje w oczkach i po sprawie….
Na koniec kropelki, ostrzeżenie że przez kolejne trzy godzinki będzie kryzys tj. światłowstęt, szczypanie i ból….
Rzeczywiście szczypało i raziło, więc zgodnie z wskazaniem lekarza położyłam się do łóżeczka..Było to mało przyjemne, ale na szczęście po kilku godzinach wszystko minęło.
Następnego dnia obudziłam się w NOWYM WYRAZISTYM ŚWIECIE!!!
Obowiązkową kontrolną wizytę odbyłam w Krakowie, ponieważ miałam wyjazd na rehabilitację.
Super, że Optegra jest w wielu miejscach na terenie Polski, bo mogłam załatwic dwie sprawy za jednym zamachem.
Pani doktor wykazała pozytywne wrażenie moim ,,pozabiegowym stanem”, wszystko wzorowo.
,,Na sportowcu się wszystko szybko goi”- pomyśłam.
Najważniejsze, że czułam się jak w niebie, widząc wyraźnie tablice informacyjne, tablice rejestracyjne i twarze ludzi ze sporej odległości.
Byłam i jestem zachwycona!!!! Dzielę się swoim nowym widzeniem ze znakomymi, uczestnikami moich zajęć Jogi, bo to dla mnie prawdziwy CUD!!!
Wieczorem z przyzwyczajenia chcę zdjąć soczewki, a przecież już ich nie mam!!!
W końcu moich dużych, niebieskich oczek nie przykrywam niezbyt lubianymi przeze mnie binoklami!!! Czuję się pewniejsza siebie i bez zbędnego obciążenia!!!
Po dwóch tygodniach odbyłam wizytę kontrolną. Teraz już u dr Jana Grzeszkowiaka w Poznaniu.
Okazało się, że widzę lekko ponad normę…Super!!!!
Chciałoby się napisać ,,CHWILO TRWAJ”.
Cieszę się, że spełniło się moje marzenie o wyrazistym widzeniu świata!!!
Teraz tylko doprowadzenie mojej nóżki po ferelnym upadku do stanu idealnego, a potem to
JUŻ SUKCES MUROWANY!!!!Będę śmigać wyraźnie i szybko jak błyskawica!
Warto marzyć, warto wierzyć, warto działać!!!!
Gratuluję.Ja też w piątek miałam zabieg Lentivu .Tak samo jestem zadowolona jak Ty.Widzimy świat innymi pięknymi oczami.Zycze Ci powodzenia w życiu.
Super!!!Bardzo się cieszę!!!
Pozdrowionka w nowym wyrazistym swiecie!!